Spam i niewybredne metody marketingowe budzą moją olbrzymią niechęć. Z założenia unikam korzystania z usług firm, które nie szanują podstawowych zasad etyki biznesowej. W przeciwieństwie do nich, staram się zdobywać adresy e-mail zgodnie z prawem, dostarczać wartościową wiedzę, edukować i pomagać moim subskrybentom w taki sposób, aby to oni zainteresowali się moją ofertą. Sam chętnie korzystam z usług osób, które tak postępują.

Wkurza mnie, że dostaję takich e-maili dosłownie na pęczki. Nie ma tygodnia, żebym nie znalazł co najmniej kilku na mojej skrzynce. Ja od razu wrzucam je do kosza, ale martwi mnie, że klienci mogą ulec tym nieuczciwym praktykom. Na szczęście wystarczy dosłownie minuta, aby przyjrzeć się takim wiadomościom i zrozumieć, że mamy do czynienia z masowym spamem. W niniejszym artykule krótko pokażę Ci przykłady takich e-maili i wyjaśnię, jak można je zweryfikować.

Celowo nie będę podawał nazwisk, adresów stron, aby nie promować spamu i spamerów, którzy i tak najprawdopodobniej nie podpisują się swoimi prawdziwymi danymi pod przesyłanymi ofertami.

Artykuł ten napisałem dla osób, które zlecają lub myślą o zleceniu pozycjonowania, mają pewne oczekiwania co do tej usługi, być może zbyt wygórowane, zupełnie nierealne, czasami kreowane przez handlowców, którzy są w stanie obiecać im wszystko byle tylko ich pozyskać.

Poniższy artykuł pomoże Ci zrozumieć, czego możesz oczekiwać od działań seo, a co jest tylko w zasięgu Twojej wyobraźni, a nie realnych działań seo.

Ten artykuł nie ma na celu obrażania klientów agencji, ich pracowników, specjalistów seo. Ma za to pomóc urealnić oczekiwania przedsiębiorców co do seo i pokazać czego realnie oczekiwać od naszej pracy.

Od lat powtarzam, że seo wymaga bardzo dużej cierpliwości i raczej nie ma co liczyć na natychmiastowe rezultaty. Niedawno pisałem artykuł o tym, że na pierwsze efekty działań seo, możesz czekać nawet pół roku, dlatego ten materiał będzie bardzo nietypowy, bo będę mówił o seo quick wins, czyli szybkich, stosunkowo prostych i niedrogich metodach, które mogą przynieść widoczne rezultaty pozycjonowania w krótkim czasie.

Co ważne, nie będą to metody z pogranicza black hat seo (które mogłyby wpłynąć negatywnie), a wręcz odwrotnie – w pełni zgodne z wytycznymi Google, by poprawić pozycję strony. Od optymalizacji treści, budowania wartościowego contentu, optymalizację techniczną strony, aż po pozyskiwanie linków – wszystko to, co pozwoli Ci szybko zwiększyć widoczność strony w wynikach wyszukiwania.

Opierając się na mojej praktyce i doświadczeniu, przedstawię Ci praktyczne porady i strategie, które sam stosuję w prowadzonych przeze mnie projektach.

Muszę jednak wspomnieć, że metody te najlepiej sprawdzą się u osób, które pracują nad pozycjonowaniem strony od jakiegoś już czasu. Znajdą tutaj dodatkowe możliwości uzyskania jeszcze lepszych efektów.

Pozycjonowanie stron internetowych to maraton, a nie sprint. Niezależnie od tego, czy zlecasz pozycjonowanie profesjonalistom, czy podejmujesz się tego zadania samodzielnie, jedno pozostaje niezmienne: oczekiwanie na widoczne efekty może być prawdziwym testem cierpliwości.

Inwestujesz czas i środki finansowe, mając nadzieję, że te działania zaowocują w przyszłości. Ale ile dokładnie czasu potrzeba, aby zobaczyć realne rezultaty? Czy kilka miesięcy to wystarczający okres, czy może trzeba czekać rok lub dłużej? Jak rozpoznać moment, w którym należy utrzymać kurs, a kiedy zdecydować się na zmianę strategii?

W tym artykule odpowiem na te palące pytania. Przyjrzę się czynnikom, które wpływają na czas oczekiwania na efekty pozycjonowania.

Dzisiaj przedstawię Ci zapowiedź nowego case study mojego własnego projektu. Jako że dopiero wystartował, to w tym materiale, będziesz mógł obserwować na bieżąco nasze postępy w pracy nad nim i efekty tychże działań.

Skąd pomysł na projekt?

Ponieważ zajmuję się seo na co dzień, to czasem szukam projektów, którym mógłbym pomóc pozyskać ruch i potencjalnych klientów. Ja i mój zespół wykorzystalibyśmy wolne moce przerobowe, a w dłuższej perspektywie klienci dostaliby wartość, za którą byliby w stanie zapłacić.

Jak to się zaczęło? Pod koniec 2022 roku zwróciłem się do osób na mojej liście e-mailowej i Facebooku z pytaniem, kto jest właścicielem lokalnego biznesu, komu moglibyśmy pomóc. Zgłosiło się kilkanaście firm, z czego wybrałem jedną do potencjalnej współpracy. Zależało mi na tym, aby było to przedsiębiorstwo, któremu będę mógł zaufać, a w razie problemów ze współpracą, zastąpić je innym (nie mogło to być zatem nic nazbyt unikalnego).

Moim zamysłem, było stworzenie strony www dla tej firmy i jej wypozycjonowanie, aby pozyskać dla niej potencjalnych klientów.

Mam dla Ciebie case study mojego własnego projektu z branży kryptowalut. Prowadzę go minimalnymi kosztami, a on codziennie generuje nowe osoby do programu afiliacyjnego.