Statystyki Google Analytics – dzięki nim pomnożysz zyski w Twoim sklepie
Każdemu właścicielowi strony internetowej, bez względu na to, czy posiada sklep internetowy, stronę usługową, czy produktową, zależy na zdobywaniu coraz większej ilości ruchu, a przez to potencjalnych klientów.
Peter Drucker, ekspert ds. zarządzania, powiedział kiedyś:
Na szczęście ruch na Twojej stronie możesz mierzyć i analizować za pomocą bezpłatnego, najpopularniejszego na świecie narzędzia statystyk Google Analytics.
Przykładowo, jeśli wiesz, skąd pochodzi ruch najlepiej kupujących klientów, możesz skupić się właśnie na tym kanale i zwielokrotnić zyski z Twojej strony. Jeśli masz świadomość, które podstrony nie sprzedają, możesz je zoptymalizować i poprawić ich rezultaty.
Jeśli mierzysz i wiesz, jakie są mocne i słabe strony Twojej witryny, możesz nad nią pracować, ulepszać i zwiększać zyski.
Nie jestem specjalistą od statystyk Google Analytics, ale niezależnie od tego, czy zlecasz seo, czy robisz je samodzielnie, to cholernie ważne, abyś znał choćby jego podstawy.
Właśnie nad nimi skupimy się w tym artykule. Dlaczego?
Bo uważam, że dobrze wiedzieć, czy to, co robisz Ty lub Twoja agencja, realnie przekłada się na zyski w Twoim biznesie. Czy pozycje, które uzyskujesz, realnie przekładają się na zwiększone przychody.
W przeciwnym razie, jaki miałoby sens robić to wszystko?
Z tego powodu pokażę Ci dzisiaj m.in.:
- jak zainstalować Google Analytics,
- na jakie podstawowe parametry powinieneś zwracać uwagę,
- jakie raporty znajdziesz w Google Analytics…
Analizując te dane, dowiedziesz się m.in.:
- ilu użytkowników odwiedza Twoją stronę,
- skąd użytkownicy wchodzą na Twoją stronę,
- kim są Twoi użytkownicy (wiek, płeć),
- jakie strony odwiedzają,
- kto realnie kupuje na Twojej stronie,
- jak inwestować pieniądze w działania marketingowe, aby uzyskać najlepsze efekty.
Narzędzie Google Analytics jest bardzo rozbudowane i ma ogromny potencjał. W tym artykule pokrótce przedstawię jego podstawowe funkcje, a jeśli będziesz zainteresowany, to na końcu dostaniesz link do strony, na której jeszcze bardziej poszerzysz wiedzę w tym zakresie.
Spis treści
Jak założyć konto w Google Analytics?
Google Analytics jest dostępne bezpłatnie. Aby z niego korzystać, musisz posiadać jednak konto w usłudze Gmail.
Jeśli, go jeszcze nie masz, załóż je pod tym adresem: accounts.google.com/signup.
Logujesz się na stronie: google.com/analytics adresem gmailowym i… gotowe. Masz już dostęp do usługi Google Analytics.
Podstawowa konfiguracja konta w Google Analytics
Po zalogowaniu się na konto, kliknij w dolnym lewym rogu w opcję: “Administracja”, a następnie w pierwszej kolumnie w: “+Utwórz konto”.
W kolejnym kroku określasz nazwę konta, co chcesz mierzyć, adres i branżę.
Jak zainstalować kod statystyk Google Analytics na Twojej stronie?
Po wypełnieniu wcześniej przedstawionego formularza, zostaniesz przekierowany do regulaminu usługi, a po jego akceptacji, do “identyfikatora śledzenia”.
Jest to kod Google Analytics, który musisz umieścić na stronie, aby Google mógł zbierać z niej dane. Bez tego usługa nie będzie działać.
Najlepiej osadzić kod Google Analytics samodzielnie, albo poprosić o to współpracującego z Tobą webmastera lub programistę. Bardziej znane systemy cms pozwalają na wklejenie samego kodu “UA-…”, inne wymagają instalacji dodatkowych wtyczek.
Kod Google Analytics możesz również zainstalować poprzez Google Tag Manager.
Od momentu instalacji kodu, Google zbiera dane z Twojej strony.
Na początek to wystarczy, aczkolwiek będąc na kilku szkoleniach z Google Analytics, dowiedziałem się, w jaki sposób od razu poprawić konfigurację, aby zbierane dane dostarczały jeszcze lepszych i bardziej dokładnych informacji.
Podstawowe wskaźniki Google Analytics
- Użytkownicy – to osoby odwiedzające Twoją stronę.
- Nowi użytkownicy – to osoby, nieposiadające informacji o ciasteczkach Twojej strony w przeglądarce, czyli które wcześniej jej nie odwiedziły.
- Sesje – to wejście użytkownika na stronę i przeglądanie jej. Domyślnie sesja trwa 30 minut, ale można to zmienić w ustawieniach Google Analytics.
- Odsłony – to liczba otwarć wszystkich podstron Twojej strony, wczytania się każdej z nich.
- Strony / sesja – to informacja ile stron zostało odwiedzonych podczas jednej sesji.
- Śr. czas trwania sesji – to czas, jaki użytkownik spędził podczas jednej sesji na Twojej stronie.
- Współczynnik odrzuceń – to % osób opuszczających Twoją witrynę, po zapoznaniu się z konkretną jedną stroną.
Najważniejsze raporty w Google Analytics
Wszystkie dane same w sobie niewiele mówią, ale łącznie są niesamowitym źródłem bardzo wartościowej wiedzy.
Tak dla przykładu, możesz sprawdzić wiek, lub płeć Twoich odwiedzających. Już dzięki temu, dowiesz się wiele, a jeśli jeszcze dodasz do tego informacje o tym, jakie wygenerowali przychody, ile konwersji, jaki jest współczynnik konwersji, to już wiesz, do kogo powinieneś kierować Twój przekaz reklamowy.
Dzięki temu, oszczędzisz czas i pieniądze oraz zwiększysz zyski z Twojego sklepu.
Analiza ruchu na stronie na żywo
Osobiście nigdy nie korzystam z raportu “Czas rzeczywisty”, jednak może Ci się on przydać, jeśli chcesz sprawdzić, jak użytkownicy zareagowali na Twoje działania marketingowe tu i teraz. Uruchamiasz np. mailing, wrzucasz nowy artykuł, otwierasz promocję i sprawdzasz.
Ten raport dostarczy Ci m.in. informacji:
- ilu użytkowników w tym momencie jest na Twojej stronie,
- na jakich są konkretnie podstronach,
- z jakich krajów pochodzą,
- skąd przyszli na Twoją stronę,
- czy generują konwersje…
Raporty “Odbiorcy” w Google Analytics
W tych raportach znajdziesz informacje na temat użytkowników odwiedzających Twoją witrynę. Zdobędziesz wiedzę o:
- ich płci i wieku,
- ich zainteresowaniach,
- obszarze zamieszkania,
- o urządzeniach, z których przeglądają Twoją witrynę.
To naprawdę mnóstwo ciekawych i przydatnych informacji do późniejszej analizy.
Po kliknięciu “Odbiorcy” > “Przegląd”, znajdziesz wykres z wybranego okresu czasu oraz kilka danych podsumowujących.
Poniżej statystyk, wyświetlają się informacje o języku używanym przez odwiedzających, o kraju i miejscowości ich pochodzenia, przeglądarkach i systemach operacyjnych, z których korzystają oraz o ruchu mobilnym.
- Dane demograficzne – to właśnie z nich dowiesz się, w jakim wieku i jakiej płci są odwiedzający Twój sklep. Dzięki temu, lepiej dopasujesz przekaz reklamowy i treści na stronie.
- Zainteresowania – w tym miejscu sprawdzisz, czym najbardziej interesują się Twoi potencjalni kupujący. Ta wiedza może być świetną wskazówką, do wyboru branży, w której warto się reklamować, aby zwiększyć zasięg strony.
- Dane geograficzne – sprawdzisz, jakiego języka używają oraz z jakich krajów pochodzą odwiedzający Twoją witrynę. Jeśli działasz międzynarodowo, zyskasz podpowiedź, na który rynek warto wejść z produktami lub w którym kraju poszerzyć działania promocyjne.
- Zachowanie – tutaj sprawdzisz jaka część odwiedzających to nowe osoby, jaka powracający, jak często u Ciebie bywają, oraz ile czasu spędzają na Twojej stronie. Łatwiej jest sprzedać kolejny raz klientowi, niż pozyskać nowego, dlatego warto analizować te statystyki i zadbać, aby klienci jak najczęściej do Ciebie wracali.
- Technologia – w tym raporcie znajdziesz informacje o przeglądarkach, z których najczęściej korzystają Twoi odwiedzający. Połączenie tych danych ze współczynnikiem konwersji, odrzuceń… może pokazać wszystkie problemy z działaniem Twojej strony w danej przeglądarce.
- Ruch mobilny – z tego raportu uzyskasz informacje ile osób i na jakich urządzeniach przegląda Twoją stronę (mobile, desktop, tablet).
- Przepływ użytkowników – prześledzisz całą ścieżkę, od wejścia użytkownika na stronę, poprzez wszystkie podstrony, które odwiedził, aż po wyjście z niej.
Raport “Pozyskiwanie” w Google Analytics
W tych raportach dowiesz się m.in.:
- skąd pochodzi i jakiej wielkości jest ruch na Twojej stronie,
- jakie generuje przychody każde ze źródeł,
- jaki ruch dają konkretne strony odsyłające…
Te informacje to skarbnica wiedzy na temat tego, w które źródło dalej inwestować środki na marketing. Nie ukrywam, że mnie ten raport najbardziej interesuje, bo dostaję konkretne dane na temat ruchu generowanego przeze mnie z seo dla klientów.
Cały ruch
- Kanały – w tym raporcie sprawdzisz, z jakich źródeł jest kierowany ruch na Twoją stronę. Niezależnie od tego, czy cokolwiek z powyższej listy robisz samodzielnie, czy też zlecasz, warto sprawdzać te statystyki i analizować efektywność działań oraz ich wpływ na konwersje,
- Paid search – reklama płatna, to wejścia użytkowników z reklamy płatnej,
- Organic search – wyniki organiczne, czyli naturalne przejścia użytkowników z wyszukiwarek internetowych, w których mieści się nasze seo,
- display – reklama graficzna,
- direct – wejścia bezpośrednie, czyli użytkownicy, którzy samodzielnie wpisali w przeglądarkę adres Twojej strony,
- social – wejścia na stronę z różnych platform social media,
- referral – strony odsyłające, czyli użytkownicy kierowani poprzez linki z innych stron internetowych,
- (other) – ruch z innych źródeł niezidentyfikowany powyżej źródeł.
- Źródło/medium – otrzymujesz nazwy i adresy url konkretnych mediów generujących ruch na Twoją stronę,
- Witryny odsyłające – możesz analizować adresy konkretnych stron/podstron linkujących do Twojej strony.
Mimo że sam zajmuję się dla klientów zwielokrotnianiem ruchu z wyników organicznych poprzez pozycjonowanie ich stron, to zawsze zalecam dywersyfikację ze względu na bezpieczeństwo.
Google Ads – w tym raporcie możesz przeanalizować dane z reklamy Google AdWords PPC. Jako że nie zajmuję się GA, to tę część pominę.
Search Console – w tym miejscu uzyskujesz dane z Google Search Console po ich udostępnieniu. Narzędzie to jest znane każdemu seo’wcowi i możesz z niego, uzyskać przede wszystkim wiedzę na temat optymalizacji witryny oraz liczby wyświetleń, kliknięć, pozycji danej frazy, lub strony… co w połączeniu z danymi z Google Analytics, daje ogromne możliwości analizy i wyciągania wniosków.
Sieci społecznościowe – tutaj sprawdzisz liczbę przejść z serwisów social media do Twojej witryny, informacje o adresach docelowych tych wizyt, liczbie konwersji…
Kampanie – możesz przeanalizować wszelkie dane z prowadzonych kampanii. Osobiście sugeruję korzystanie z tagowania udostępnianych linków a pomocą narzędzia Google “Campaign URL Builder”, abyś dokładniej analizował kampanie.
Raport “Zachowanie” w Google Analytics
- Zawartość witryny – w tym raporcie znajdziesz informacje o konkretnych stronach odwiedzanych przez internautów, wraz ze wszystkimi statystykami. Strony wejścia, docelowe oraz wyjścia. Tutaj możesz przeanalizować szczegółowo…
- Szybkość witryny – to bardzo ważny raport pod względem użyteczności. Pokazuje, jak szybko w której przeglądarce wczytuje się strona, które strony, jak długo się wczytują. Dzięki temu, łatwo znajdziesz te z potencjalnymi problemami,
- Wyszukiwanie w witrynie – w tym raporcie znajdziesz informacje do analizy tego, co użytkownicy wpisują w wyszukiwarkę na Twojej stronie. Tę opcję trzeba uruchomić podczas konfiguracji strony w Google Analytics.
- Zdarzenia – jeśli skonfigurujesz zdarzenia w Google Analytics, to będziesz mógł je analizować. Przykładowe zdarzenia, które mam skonfigurowane na swojej stronie to np. wejście na stronę kontakt, wysłanie e-maila, zapis na bezpłatny kurs e-mailowy… czyli akcje, których oczekuję od odwiedzających.
- Wydawca – tutaj znajdują są dane dla wydawców, korzystających z AdSense czy Ad Exchange.
- Eksperymenty – znajdziesz tu wyniki z narzędzia do testowania elementów na stronie Google Optimize. Ja osobiście testuję np. nagłówki na stronach, ale Ty możesz testować dowolny element na stronie. Zachęcam do tego, bo to może pozwolić znacznie poprawić skuteczność Twojej strony.
Raport “Konwersje” w Google Analytics
Jeśli prowadzisz sklep internetowy, to musisz koniecznie mieć skonfigurowane cele w statystykach Google Analytics. Opcja ta przydaje się też przy innych rodzajach stron. Dzięki temu, będziesz mógł analizować, jakie działania prowadzą do sprzedaży w Twoim sklepie, a dzięki ustawieniu wartości pieniężnej celów, będziesz znał ich wartość.
To pozwoli Ci analizować np. źródła ruchu, generujące największą sprzedaż. Odkryjesz też kto i w jakim wieku wydaje u Ciebie najwięcej, a także, w które dni tygodnia i o jakich godzinach najwięcej kupuje…
Możliwości są ogromne i za te dane wielu przedsiębiorców naprawdę wiele by zapłaciło. Ty, jeśli tylko poświęcisz na analizę trochę czasu, dostaniesz je zupełnie bezpłatnie 🙂
- Cele – dla każdego zdefiniowanego celu możesz sprawdzić: liczbę realizacji, wartość, ścieżkę prowadzącą do zakupu,
- E-commerce – w tym raporcie sprawdzisz m.in., który konkretnie produkt i w jakiej ilości się sprzedał, jakie przyniósł przychody, oraz które miejsce z listą produktów, w obrębie sklepu, wygenerowało największą sprzedaż…
- Ścieżki wielokanałowe – to bardzo ciekawy raport, który pokaże Ci, który lub ich grupa miały wpływ na konwersję. Czyli np. widzisz, że największą sprzedaż masz z wejść bezpośrednich i mógłbyś podjąć dość nieracjonalną decyzję, aby zrezygnować ze wszystkich działań reklamowych, bo to przecież wejścia bezpośrednie generują sprzedaż. W tym raporcie dowiesz się, że zanim użytkownik dokonał zakupu, to trafił wcześniej na Twoją stronę jeszcze np. z seo lub AdWords, a to tylko jeden ze smaczków, które tutaj znajdziesz 🙂
Podsumowanie
Zdaję sobie sprawę, że to, co napisałem, stanowi drobny zalążek wiedzy o Google Analytics. Powstała o nim nie jedna książka. Zależało mi jednak, aby osoby, które jeszcze z niego nie korzystały, zrobiły ten pierwszy krok.
Potencjał Google Analytics jest niesamowity. Wiele osób odstrasza mnogość jego funkcji. Jednak, moim zdaniem, jest to niezbędne narzędzie każdego marketingowca czy właściciela strony.
Dzięki niemu, możesz sprawdzić dość dokładnie najlepszych klientów: ich wiek, płeć, miejsce zamieszkania, źródło, z którego trafili na Twoją stronę… a to wszystko skoncentruje Twoje działania marketingowe na tej idealnej grupie docelowej. W ten sposób zwielokrotnisz zyski z Twojej strony.
Zostaw w komentarzu opinię, czy podobało Ci się poruszenie na blogu trochę odmiennego tematu niż zazwyczaj.
Poniżej informacja dla osób zainteresowanych poszerzeniem wiedzy z zakresu Google Analytics
Google Analytics kurs
Byłem 2 razy na kursie stacjonarnym z Google Analytics u Maćka Lewińskiego, jednak, po pierwsze, w tamtym okresie nie potrzebowałem aż tak bardzo tego narzędzia i wiedza nieco mi uleciała, a po drugie, preferuję kursy on-line ze względu na możliwość wielokrotnego powtarzania materiałów i często stałego kontaktu ze szkoleniowcem (kilkukrotnie Maćka dopytywałem o szkolenie on-line 🙂 .
Sam też z tego powodu prowadzę szkolenia on-line, zamiast stacjonarnych (choć nie mówię, że nigdy tego nie zrobię :). Uważam, że dużo więcej można z nich dla siebie wyciągnąć i w rzeczywistości wykorzystać.
Obecnie jestem uczestnikiem szkolenia internetowego Marcina Łukiańczyka: “Google Analytics bez tajemnic”.
Marcin, krok po kroku, zaczynając od naprawdę najbardziej banalnych rzeczy dla opornych, tłumaczy wszystko dokładnie, a po każdym większym module zadaje pracę domową, którą dzielimy się później na grupie FB, aby sprawdzić, jak nam poszło.
Lekcje są bardzo krótkie, trwają kilka minut, a wszystko jest pokazywane na ekranie komputera. Dzięki temu, to szkolenie jest tak praktyczne.
Ja bardzo się w nie wciągnąłem, bo właśnie pracuję nad nowymi automatycznymi raportami w Google Data Studio (narzędzie do tworzenia raportów, wykorzystujące dane z różnych narzędzi Google), aby klienci, zamiast samodzielnie błądzić po Google Analytics, co miesiąc otrzymywali ode mnie rozbudowane raporty, dostarczające im niezbędnych danych do podejmowania decyzji marketingowych.
Swoją drogą, jak będziesz chciał, abym napisał artykuł o tym narzędziu, to daj znać w komentarzu.
Wracając do kursu Marcina. Jeśli i Ty chciałbyś dokładnie poznać działanie Google Analytics, by inwestować pieniądze lepiej w marketing Twojej strony, by nauczyć się jak zwielokrotnić z niej zyski, to dosłownie od wczoraj Marcin uruchomił ponownie sprzedaż tego kursu. Uwaga kurs w sprzedaży jest dostępny tylko do 08.11.2019.
Piszę o nim, bo jestem pewien, że może pomóc w Twoim biznesie. Mi już pomógł 🙂 Jeśli kupisz go i uznasz, że się myliłem, to pamiętaj, że masz 30 dniową gwarancję zwrotu pieniędzy, więc tak naprawdę nic nie ryzykujesz.
Kliknij tutaj >> aby zobaczyć materiały na temat Google Analytics. Wpisując w koszyku kod rabatowy “gdaq” uzyskasz 10% zniżki.
Jeśli będziesz miał jakiekolwiek pytania o kurs, to śmiało pisz do mnie, bo sam przeszedłem go już prawie w całości 🙂
Cenne informacje i wskazówki. Widzę, że na blogu jest mnóstwo ciekawych wpisów, które naprawdę warto przeczytać.
Czy mógłbyś podpowiedzieć gdzie można kupić ciekawy audiobook po Polsku poruszający tematy związane z SEO lub ogólnie z marketingiem internetowym i e-commerce? Będę wdzięczny 🙂
Nigdy audiobooków w tym temacie nie słuchałem.
Bardzo przydatne informacje dla początkujących. Dodałbym jednak wzmiankę o wykorzystaniu widoków a w nich filtrów. Dzięki nim w stosunkowo łatwy sposób można ograniczyć spamerski ruch robotów z Azji 🙂 czy wykluczyć własną aktywność na stronie ze statystyk. Pozdrawiam 🙂
Owszem i kilka innych smaczków w konfiguracji kont 🙂
Cześć! Czy istnieje szansa na drugą część tego artykułu? Powiedzmy z bardziej zaawansowanymi sztuczkami? 🙂 Planujesz coś takiego napisać w przyszłości?
Raczej nie planowałem, bardziej chcę się skupiać na seo, ale kolejny artykuł będzie o Google Data Studio, który wykorzystuje m.in. dane z Google Analytics.
Super!
W temacie GDS niestety leże, więc chętnie o tym też poczytam 🙂
[…] Skuteczność reklam w tradycyjnych mediach, jak radio, prasa, telewizja, reklama billboardowa…, ciężko precyzyjnie mierzyć. W przypadku ruchu ze źródeł on-line, w tym z pozycjonowania, możesz to robić bardzo dobrze, choćby za pomocą Google Analytics >>. […]
Analytics to absolutna podstawa nie tylko dla sklepów internetowych ale również na stronach firmowych. Zawsze namawiam klientów na podpięcie GA – przynajmniej od razu widać jakie działania przynoszą efekty (choćby w postaci ruchu) – niestety wiele osób ma problem z rozumieniem danych z GA. Często muszę tłumaczyć gdzie znaleźć “ruch z pozycjonowania”.
Dzięki za artykuł, poleciłem go kilku osobom dla przekonania do GA
Bardzo dziękuję Ci Michał za polecenie.
Warto zwrócić uwagę też na to, że jeśli w serwisie masz wpięty kod Google Analytics, to korzystasz z usługi Google i stosujesz cookies. To zobowiązuje co najmniej do spełnienia obowiązków informacyjnych związanych ze stosowaniem cookies, ale też przetwarzaniem danych osobowych. Żeby mieć stuprocentową pewność zgodności z RODO i prawem telekomunikacyjnym należałoby pytać o zgodę przed umieszczeniem kodu GA na stronie.
Kogo chcesz pytać o zgodę na umieszczenie kodu GA?
O zgodę na stosowanie cookies w celu monitorowania wizyt z Google Analytics pytamy odwiedzających serwis. Np. jak użytkownik wejdzie do serwisu to widzi najpierw treść zgód i treści wynikające z obowiązków informacyjnych i do tego co najmniej przycisk do udzielenia zgody. Wtedy praktycznie użytkownik nie może korzystać z serwisu, dopóki nie potwierdzi zgód.
Drugi sposób sposób to umieszczenie okienka albo paska, który jest widoczny podczas przeglądania strony. W nim jest treść zgody i przyciski do jej udzielenia.
Niektórzy robią też (po staremu) tak, że w taki mało inwazyjny sposób (np. na pasku na dole strony) spełniają obowiązek informacyjny i dodają: jak zostajesz na tej stronie, to się zgadzasz. Ale IMO taka forma zgody nie jest zgodna z RODO (a nasi prawodawcy przyklepali w 2019r. że zgody na cookies mają być zgodne z RODO).
Wszystko się zgadza :), ale chyba się “przejęzyczyłaś”, bo napisałaś “należałoby pytać o zgodę przed umieszczeniem kodu GA na stronie.”
Najpierw instalujesz kod, później pytasz o zgodę.
Pisząc “należałoby pytać o zgodę” mam na myśli wyświetlenie treści zgody i jakiś przycisk, który by umożliwiał wyrażenie konkretnej i świadomej zgody. Pisząc o umieszczeniu kodu GA mam na myśli skrypt, który po udzieleniu zgody przez użytkownika wstrzykuje kod GA do strony lub automatycznie ją odświeża tak, żeby po odświeżeniu była już z kodem GA i na pełnym legalu zapisywała użytkownikowi cookie, żeby właściciel strony mógł sobie monitorować raporty statystyk, a Google wykorzystywać dane do swoich celów.
Spoko rozumiem, natomiast od strony technicznej, to najpierw instalujesz kod GA, a później pytasz o zgodę.
Jeśli przez “instalujesz” rozumiesz “zapisanie w systemie strony” (w plikach lub w bazie), to OK, bo oczywiście system musi go gdzieś mieć pod ręką. Natomiast użytkownikowi ten “zainstalowany” kod GA system zapodaje dopiero po udzieleniu przez niego zgody. Zgodzisz się?:)
Jeśli zapoda wcześniej, to będzie bez zgody użytkownika.
Jasne, że się zgodzę.
Instalacja kodu GA to po prostu dla mnie proces techniczny, który jest przeprowadzany na stronie, jeszcze zanim user na nią wejdzie, a pytany jest o zgodę po jego instalacji.
[…] poprzednim artykule pt.: “Statystyki Google Analytics – dzięki nim pomnożysz zyski w Twoim sklepie” opisywałem, jak analizować ruch na Twojej stronie za pomocą bezpłatnego narzędzia Google […]
Google Analitics to bezapelacyjnie skarbnica wiedzy o naszej domenie. Niestety, często w ogóle do niej nie zaglądamy. Fajnie, że napisał Pan tak wyczerpujący tekst, który dokładnie objaśnia, co i z czym się je w Analitics 😉
[…] Polecam Ci mój artykuł “Statystyki Google Analytics – dzięki nim pomnożysz zyski w Twoim sklepie”. […]